poniedziałek, 14 stycznia 2013

Psycho Love - Rozdział 8

Po próbach wróciliśmy do hotelu.
- To co? Za 15 minut na dole i idziemy na miasto? - zapytał Axl, a wszyscy potwierdzili kiwnięciem głowami. Rozeszliśmy się do swoich pokoi i zaczęliśmy przygotowania. Mogę się założyć, że zwiedzimy głównie bary.
Otworzyłam walizkę i wyciągnęłam jasne jeansowe szorty, czarną koszulkę The Rolling Stones i czerwone trampki. Na rękach jak zawsze miałam pieszczochę i bransoletki, a na szyi żyletkę. Włosy przeczesałam palcami, jedynie makijaż zrobiłam trochę mocniejszy. Zamknęłam pokój i wyszłam na korytarz. Wsiadłam do windy i nacisnęłam klawisz z numerem "0". Pokoje mieliśmy na 4. piętrze, więc jadąc na dół nuciłam sobie piosenkę AC/DC "Whole Lotta Rosie". W końcu usłyszałam charakterystyczny dźwięk zatrzymania windy i wraz z otwarciem się drzwi, wyszłam na korytarz i udałam się w umówione miejsce. W holu na kanapach siedziały już dziewczyny razem ze swoimi facetami, Izzy, Duff, Bach, Snake i Affuso. Misty i Michelle były ubrane podobnie do mnie, tyle że brunetka miała koszulkę z Megadeth, a blondynka Aerosmith. Dosiadłam się do nich i zaczęłam bawić się leżącą na stoliku przede mną zapalniczką Hudsona.
- Ludzie kurwa dalej! Czekamy już 20 minut! Te jebańce się stroją czy co? - wyraził swoje niezadowolenie Axl, na co my zachichotaliśmy.
- A co Axelku? Tak Ci się spieszy do zwiedzania? - zapytałam złośliwie, zapalając zapalniczkę, a po chwili ją gasząc.
- Kochana, ja od dwóch dni nic nie piłem, mam ochotę porządnie się najebać. - odpowiedział z kpiącym uśmieszkiem. Pokiwaliśmy wszyscy głową, ale nikt nie zdążył odpowiedzieć, bo w holu pojawili się Bolan ze Scottim śmiejący się i przepychający. Dołączyli do nas, a po chwili naszym oczom ukazał się Steven, który swoją drogą chyba już coś wciągnął. Byliśmy już w komplecie, więc wstaliśmy i wyszliśmy z hotelu. Tak jak myślałam, nawet nie próbowaliśmy nic zwiedzać tylko od razu poszliśmy do najbliższego baru. Każdy z nas miał ten sam cel na tą noc: wypić jak najwięcej.
Szliśmy sobie spokojnie ulicą, na której notabene nie było zbyt dużo ludzi, gdy nagle naćpany Adler zaczął biegać i śpiewać "Pour Some Sugar On Me". Na naszą reakcje nie trzeba było długo czekać. Zaczęliśmy się zwijać ze śmiechu, a mi udzielił się jego humor, więc dobiegłam do niego, wskoczyłam mu na plecy i zaczęłam śpiewać z nim. Tak upłynęła nam droga do baru. Chyba nie muszę mówić, że reszta nie bardzo się do nas przyznawała? Ale ubaw mieli po pachy.
Kiedy byliśmy już pod drzwiami zeskoczyłam z pleców Popcorna i wszyscy razem już normalnie weszliśmy do środka. Podeszliśmy do największego stolika znajdującego się w lokalu i zajęliśmy miejsca.
- To co zamawiamy? - zapytał Snake wstając i zapalając fajkę.
- To co zawsze tylko razy 5 - odpowiedział mu Duff i również wstał i razem poszli złożyć zamówienie. A my zaczęliśmy rozmowę na temat jutrzejszego koncertu. Chłopaki byli strasznie podekscytowani, no w końcu to ich pierwsza taka trasa.
- Idę do łazienki. Idziecie? - zapytała Misty wstając. Sama nie wiedziałam po co, ale również wstałam i razem z Michelle poszłam za brunetką do toalety, która swoim wyglądem nie różniła się wiele od tych z Sunset. Zamknęłam za sobą drzwi i spojrzałam pytająco na dziewczyny. Chelle usiadła na jednej z umywalek, a Misty wyciągnęła z kieszeni woreczek z białym proszkiem.
- Chcesz? - zapytała machając mi nim przed nosem. Michy już wciągała swoją porcję. O rany, czy tylko ja tu jestem nie ćpająca?
- Nie, nie biorę. - odmówiłam patrząc na woreczek. Przypomniałam sobie jak Izzy dał mi kokainę na imprezie i jak świetna była wtedy zabawa, ale wolałam odmówić, żeby się nie uzależnić. Można się bawić bez narkotyków.
- My w sumie też nie. To nasz drugi raz, a koka jest czysta, bo wzięłam od Izzy'ego - zapewniła dziewczyna Slasha. Pokiwałam jedynie głową na znak, że zrozumiałam, ale wyszłam z toalety. Zamówienie już dotarło do stolika, więc usiadłam i wzięłam dla siebie butelkę Jima Beama, wyciągnęłam sobie papierosa z paczki leżącej na stole (nie wiem czyja była) i zapaliłam go. Po chwili dziewczyny również dołączyły i każda wzięła dla siebie butelkę jakiegoś alkoholu. Zachowywały się normalnie, więc przestałam je obserwować i zajęłam się rozmową z Sebastianem. Właśnie mówiłam mu, jak to ciekawie było na plecach Adlera, kiedy usłyszeliśmy głos Michy:
- Axl chcę się pieprzyć - wszyscy przerwali rozmowy i zaśmiali się, a Rudy tylko się uśmiechnął, pocałował dziewczynę, po czym wstali i poszli do łazienki. Wszyscy wrócili do przerwanych czynności, a mnie Baz zaczął wyciągać na parkiet. Akurat leciała piosenka "Touch Me" Doorsów, więc zgodziłam się. Nie wiedziałam, że Sebek umie tańczyć. Kiedy piosenka się skończyła, a z głośników popłynęło "Still Loving You" Scorpionsów, wróciliśmy do stolika jednak nie było mi dane usiąść, bo na parkiet wyciągnął mnie Bolan. Objął mnie w pasie i przyciągnął bliżej siebie, a ja zarzuciłam mu ręce na ramiona, po czym wtuliłam się w jego ciało pachnące mieszanką perfum i papierosów. Miałam głowę zwróconą w bok, więc po chwili zauważyłam Misty ze Scottim tulących się do siebie w tańcu.

Misty:
Slash gdzieś poszedł i oczywiście nawet mi nie powiedział dokąd. Pewnie znowu dać sobie w żyłę w kiblu. Bo mam nadzieję, że właśnie nie pieprzy jakiejś pierwszej lepszej panienki. Mam dość jego uzależnienia od dragów. No okej, przyznaję, że ja też nie jestem święta, ale znam granicę i nie mam najmniejszego zamiaru uzależniać się od tego gówna. Wzięłam dwa razy, to chyba jeszcze nie zbrodnia? Dlatego z chęcią przyjęłam zaproszenie do tańca od Scotti'ego. Był strasznie miłym i zabawnym kolesiem, a do tego, co tu dużo mówić, zajebiście mnie kręcił. Mam chyba jakąś słabość do gitarzystów. Ale stwierdziłam, że dzisiaj mam wszystko głęboko w dupie i poddałam się chwili. Wtuliłam się w chłopaka, a kątem oka dostrzegłam tulących się do siebie Ivy z Bolanem. A tak się zarzekała, że żaden jej się nie podoba. Uśmiechnęłam się pod nosem i totalnie zapomniałam o moim związku ze Slashem. 

Ivy:
 Przekręciłam głowę, żeby zerknąć na zajmowany przez nas stolik, co zwróciło uwagę Rachela, ale tylko się do niego uśmiechnęłam, co odwzajemnił i spojrzałam w kierunku kanap. Slasha przy stoliku nie było. Stwierdziłam, że to nie moja sprawa i przymknęłam oczy, żeby rozkoszować się chwilą. Nawet się nie zorientowałam, a piosenka już się skończyła, a co za tym szło musiałam oderwać się od basisty, co chciałam uczynić.
- Dziękuję - wyszeptał mi do ucha przytrzymując mnie przez chwilę i powodując przyjemny dreszcz całego mojego ciała.
- Cała przyjemność po mojej stronie - odpowiedziałam i spojrzałam mu w oczy. Patrzyliśmy tak na siebie przez dłuższą chwilę, a gdy już miałam wrażenie, że nasze twarze są coraz bliżej, jakiś koleś mnie potrącił i zepsuł całą atmosferę sytuacji.
- Uważaj chuju jak łazisz! - krzyknęłam do faceta, ale ten nawet nie zareagował tylko szedł dalej. 
Jednak magia chwili została nam brutalnie odebrana i po prostu wróciliśmy do stolika. Usiedliśmy na wcześniej zajmowanych miejscach i zajęliśmy się opróżnianiem pozostawionych przez nas butelek. Przy okazji zauważyłam, że Misty i Hill wrócili już do stolika, a Slash właśnie do niego zmierzał. Obserwowałam ich uważnie, ale Duff zaczął mnie zagadywać i skupiłam się na rozmowie z nim, bo już trochę wypił i strasznie bełkotał, a ja musiałam starać się bardziej niż zawsze, żeby zrozumieć co do mnie mówi. Rozmawialiśmy właśnie na temat basów, kiedy zauważyłam, że alkohol w butelce mi się skończył. Popatrzyłam na stół dalej rozmawiając z McKaganem. Nie wiem jak to się stało, ale wszystkie butelki były już albo puste albo do połowy pełne. Skończyłam więc szybko dyskusję i wstałam. Przepchnęłam się przez towarzystwo i skierowałam się do baru. Zamówiłam trzy butelki Danielsa i kiedy je otrzymałam miałam nie lada zagadkę do rozwiązania. Mój umysł był już lekko zamroczony alkoholem i zaczęłam zastanawiać się, jak mam zabrać trzy butelki mając tylko dwie ręce. Nie wiem ile czasu tam tak stałam, ale w końcu wpadłam na to, aby jedną wziąć i przytrzymać przedramieniem, a dwie pozostałe chwycić w dłonie. Jak pomyślałam tak zrobiłam i po chwili uzupełniłam już częściowo brak alkoholu przy naszym stoliku. Usiadłam i od razu chwyciłam dla siebie jedną butelkę. Po pewnym czasie ktoś znowu zaopatrzył nas w nowy alkohol i impreza trwała w najlepsze.

Po dwóch godzinach nikt z nas nie był już trzeźwy, a raczej wszyscy byliśmy nieźle najebani. Stolik cały był zawalony pustymi butelkami i paczkami po papierosach, a my nadal piliśmy.
Steven razem z Rob'em leżeli już pod stołem, Slash poszedł gdzieś z Misty, Axl z Chelle całowali się namiętnie, Baz ze Snake'm bajerowali jakieś laski przy barze, Izzy wciągał kokę, Duff gdzieś zniknął z jakąś panienką chyba, a Bolan z Hill'em opróżniali kolejne butelki. Ja właśnie upiłam ostatni łyk Danielsa i miałam odłożyć pustą butelkę na stół, gdy przybliżył się do mnie Rachel.
- Jesteś taka piękna - powiedział gładząc mnie delikatnie po policzku.
Zaśmiałam się lekko rozbawiona jego pijackim gadaniem, ale w środku moje serce skakało z radości. Już chciałam coś odpowiedzieć, kiedy poczułam drobny ciężar na ramieniu. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam, że głowa basisty opadła na moje ramię, a on, no cóż, zaliczył lekki zgon. Sama nie byłam ani trochę trzeźwa, więc oparłam głowę o jego głowę i również odleciałam.


No i mamy kolejny rozdział ;) Trochę krótki wyszedł, wybaczcie ;) Ale musiałam skończyć w tym momencie ;D 


9 komentarzy:

  1. Lol ale zajebiście ci to wyszło!
    Pierwsza impreza. Pijaństwo i ćpanie dodatkowo tańczenie.
    Czy wyznanie Rachela miało jakieś większe znaczenie czy po prostu sie najebal? Bo ja nadal nie wiem kto sie podoba Ivy ? :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo cudny jak zwykle. Widzę że wszędzie gdzie jestem bohaterką lubię cpać :D Chelle bezpośrednia z prośbą do Axla a co :) no i ten taniec Ivy z Bolanem.. cudownie. Wiedziałam że coś między nimi będzie ;) oby tak dalej. Ale widzę też że Scotti nieźle miesza...no czekam na dalszy rozwój sytuacji bo Scotti jest przecudny i nie dziwie się że mnie ( Misty) kręci :) no i mój pomysł z piosenką dla Adlera się przyjął... pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Misty mnie to wenrwia. Zna granicę w cpaniu? No ciekawe, jak długo będzie ją znała. Wzieła dwa razy, to nie znaczy, że nie weźmie trzeci, a jak trzeci to i czwarty i tak nim się obejrzy, to będzie w takim samym bagnie niz Slash. No a czepeia się Hudsona. W sumie, jakby jej jakoś naprawdę na nim zalezało to by się tam nie miziała z innymi, nie cpała sama, tylko pomogła Hudsonowi, nie? Wkurzyła mnie laska i tyle.

    No i przypominam, że u mnie od niedzieli kolejny fragment Niebo jest wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz :)
      Co do Misty to przyznaję, że jest to dosyć skomplikowana osoba, która jeszcze nie raz Was wkurzy, ale wszystko w swoim czasie xD
      Niebo jest wszędzie czytam, spokojnie :) Myślę, że dzisiaj skończę :p

      Usuń
  4. Rozdział mi się zajebiście podoba i ten taniec ... cudo jestem ciekawa co się stanie między nimi dalej , czekam na następny .

    OdpowiedzUsuń
  5. Może i krótki, ale ważne że jest jak ja to mówię xd
    Hmmm....teraz muszę się wysilić i napisać co sądzę o tym zacnym rozdziale ; D
    Jak zawsze mi się podobało xd
    Michelle to ma zachcianki hyhy skąd ja to znam ; D
    Ten facet wszystko zepsuł noo ! ; P
    Scotti i Misty co z tego będzie ??

    OdpowiedzUsuń
  6. No i zajebiście, kochanie!
    Mnie też Misty wkurwiła.
    To się nie dzieje . NIECH JESZCZE KURWA ZDRADZI MI MOJEGO HUDSONA! :<
    No i po raz kolejny mówię i błagam ZNAJDŹ JEJ FACETA!
    Proszę ! <3

    Może z tym Scotti'm chociaż, co ? :C
    + u mnie nowy

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym razem tylko ocena, bo nie maam kuźwa czasy. Super, zajebiste, megagenialne i wgl!

    Nowy rozdział: nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, widzę, że nie tylko ja lubię przerywać akcję w takich zajebistych momentach. XD A już, już mogli się pocałować, mogło być tak pięknie... i dupa. XD Znowu, heh. No cóż, life is brutal. XD Ale ostatnia scena jest w sumie słodka, więc ci wybaczam. :) Urocze pijaki. XD
    No i oczywiście: "Axl chce się pieprzyć." XDDD Czy ja tu muszę coś jeszcze dodawać? XD

    OdpowiedzUsuń