wtorek, 30 października 2012

Psycho Love - Rozdział 1

Witam ! ;) Chciałabym poinformować, iż będzie się tu pojawiać również moje opowiadanie o Skid Row ;D
Enjoy!



Otworzyłam oczy i nie bardzo mogłam zlokalizować miejsce swojego pobytu. Po jakiejś minucie rozbudziłam się na tyle, iż byłam już w stanie w miarę racjonalnie myśleć. Ewidentnie byłam w kogoś wtulona, a tajemniczy osobnik obejmował mnie szczelnie ramionami tak, że prawie nie mogłam się ruszyć. Podniosłam głowę na tyle, na ile pozwalała mi moja pozycja. No tak. Scotti. Uśmiechnęłam się pod nosem i położyłam głowę z powrotem na jego klatce piersiowej.

Stałam na środku jakiegoś placu na otwartej przestrzeni od 10 minut i rozglądałam się w poszukiwaniu Marii. Kazała mi tu przyjść, a nigdzie jej nie ma! Maria to moja przyjaciółka od zawsze. Jej chłopak ma z kumplami zespół. Z tego, co pamiętam nazywają się Skid Row i dziś grają koncert, właśnie na tym placu, na którym stoję. Moja przyjaciółka kazała mi tu przyjść, bo nie miałam okazji poznać jeszcze jej chłopaka i reszty. Więc uznała, że koncert jest idealną okazją. No świetnie. Nie miałam nic przeciwko, ale kurwa mogłaby się chociaż pokazać! 
Chyba wyglądałam jak jakaś sierota, bo pracownicy kręcący się i ustawiający sprzęt, dziwnie na mnie patrzyli kiedy mnie mijali. A pierdolcie się!
Westchnęłam ciężko i zrobiłam krok do przodu, żeby móc obserwować z bliższej odległości scenę. Miałam płonną nadzieję, że może tam ją zobaczę. Niestety ujrzałam tylko technicznych i jakiś dwóch chłopaków, którzy sprawdzali sprzęt. Za sobą usłyszałam jakieś głosy, ale zanim zdążyłam się obrócić poczułam jak ktoś skacze mi na plecy z dzikim piskiem, miażdżąc mnie przy okazji. Tym osobnikiem okazała się być Maria. Zlazła ze mnie, więc mogłam się obrócić w jej stronę. Gdy tylko to zrobiłam, ta od razu mnie przytuliła. Odwzajemniłam uścisk.
- No kochana nareszcie jesteś! - powiedziała z ogromnym wyszczerzem.
- No heeej, to ja tu na Ciebie czekam od jakiś 10 minut! 
- Oj dobra no, moja wina. Whatever. Chooodź, poznasz Sebastiana i resztę - oznajmiła i zaczęła ciągnąć mnie za rękę w stronę sceny. Swoją drogą, jak się witałyśmy Skid Row zdążyli już na nią wyjść.
Poddałam się przyjaciółce i podreptałam za nią, a później dorównałam jej kroku. Kurcze, była taka szczęśliwa! Moja mała dziewczynka. Nie mogłam się na nią napatrzeć. Promieniała szczęściem.
Doszłyśmy pod scenę i Maria od razu pomachała do jakiegoś blondyna, który odwzajemnił jej gest z nie mniejszym uśmiechem. 
Zaczęłyśmy wdrapywać się na podest. Blondynce do pomocy od razu rzucił się wyżej wymieniony chłopak, a mi rękę podał jakiś brunet. No okej, fajnie. Chwyciłam jego dłoń i po chwili stałam na scenie. Maria właśnie całowała się z... Sebastianem? No chyba tak miał na imię. Stałam trochę zakłopotana i uśmiechałam się do chłopaka, który pomógł mi tu wejść. Odwzajemniał uśmiechy, jednak żadne z nas się nie odzywało. W końcu moja przyjaciółka oderwała się od wokalisty i pociągnęła go w moją stronę. Przy okazji podeszli też inni. Czułam się w centrum zainteresowania. To przyjemnie połechtało moje ego.
- Ivy to jest Sebastian, Sebastian to jest Ivy. - podaliśmy sobie ręce. O Matko Bosko, jaki on wysoki! W ogóle wszyscy byli jacyś tacy wielcy. Z moim niecałymi 170 cm wzrostu czułam się malutka. Maria też była ode mnie wyższa. Miała 175 cm. 
- Miło mi Cię w końcu poznać. A to jest Rachel, Snake, Scotti (to on mi pomógł tu wleźć) i Rob - przedstawił wszystkich Sebastian, a ja starałam się spamiętać imiona. Jedyne co mogę teraz stwierdzić to, że są przystojni. I Rachel ma fajny kolczyk. I gra na basie. Jak ja. Dobra, nieważne. 
- Mi również. - powiedziałam i zaczęłam chyba nachalnie gapić się na przewieszony u Bolana bas, zagryzając wargę. 
- Grasz? - zapytał uśmiechając się i unosząc jedną brew.
- A no gram. (...)

(...) Stałam z Marią w pierwszym rzędzie. Za chwilę miał się zacząć koncert Skid Row. Poznałam ich 3 godziny temu i w tym czasie zdążyliśmy się świetnie zapoznać. Nawet pokazałam im próbki moich umiejętności gry na basie, ale to raczej mało istotny fakt. Whatever. 

- I co myślisz? - zapytała blondynka wpatrując się we mnie pytającym wzrokiem.
- Całkiem spoko, chyba się zaprzyjaźnimy. - uśmiechnęłam się.
- Uff, jak dobrze. Ale w sumie nie było innej możliwości. - zaśmiałyśmy się i kiwnęłam jej przytakująco głową. 
W końcu na scenę wyszli chłopcy i koncert się zaczął. A raczej istne szaleństwo! Co to kurwa było! W sumie nie znałam wcześniej ich piosenek,, ale był to jeden z najlepszych koncertów rockowych na jakich byłam! Darłyśmy się z Marią, skakałyśmy i podziwiałyśmy. A było co! Jednak moją uwagę i tak w największym stopniu przykuwał Scotti. Czemu? A nie wiem. Wymiatał na tej gitarze. W ogóle energia i charyzma jaka od nich płynęła powaliła mnie na kolana! 
Po skończonym koncercie udałyśmy się z przyjaciółką do takiej jakby garderoby. 
- I jak się podobało? - zapytał Baz i od razu dostał odpowiedź od swojej dziewczyny w postaci namiętnego całusa. Wywróciliśmy wszyscy oczami i zaczęliśmy się śmiać. Para pokazała nam tylko fucka, co wywołało jeszcze głośniejszy wybuch z naszej strony. W końcu się od siebie odkleili i Snake zadał pytanie, na które chyba wszyscy czekaliśmy.
- To co? Impreza?! (...)

Uśmiechnęłam się do swoich wspomnień. Pamiętam tą imprezę. Na tyle na ile jest to możliwe oczywiście. Ale wiadomo, że najlepiej poznaję się człowieka po spożyciu dużej ilości alkoholu. No to się poznaliśmy. I tak nasza przyjaźń trwa już od 4 miesięcy. Maria nadal jest z Sebastianem i są zajebistą parą, Bolan to mój kompan od gry na basie, Rob to moje słoneczko, z którym się zawsze wydurniam, Snake to koleś, któremu mogę wszystko powiedzieć, a Scotti to chłopak chyba najbliższy mi z nich wszystkich. Popatrzyłam jeszcze po wszystkich. Baz leżał z głową na kolanach śpiącej na siedząco blondynki na kanapie na przeciwko mnie, Bolan spał w fotelu z otwartymi ustami po mojej lewej, Snake na podłodze, a Rob w fotelu po prawej. A ja z Hillem na kanapie. Tak w ogóle to przypomniało mi się, że miał mnie uczyć grać na elektryku. Muszę mu o tym przypomnieć. Ale to później. Teraz wracam do krainy Morfeusza.


28 komentarzy:

  1. Pozwól, że przeczytam to sobie do poduszki lub w autobusie i jutro napiszę komentarz, bo muszę się skupić na historii, a Slash i tak mi już na to nie pozwala. :c XD

    OdpowiedzUsuń
  2. "MATKO BOSKO JAKI ON WYSOKI!"- to mnie rozjebało :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    Zajebiste!Jaram się Rachelem i jego basem <3
    Czekam na następne kochana ! :*
    U mnie nowe za jakaś godzinkę !;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięęęęki ;) Nie spodziewałam się, że to opowiadanie zyska czytelników ;P

      Usuń
  3. Japierdole ale zajebiście się zaczyna!!! Kolejne boskie opowiadanie Twojego autorstwa zawsze spoko... :D
    Nie mogę się doczekać kolejnych części!

    U mnie nowy za jakieś może niecałe dwie godzinki
    :D
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa ;) To naprawdę bardzo ważne dla mnie <3

      Usuń
  4. I jest zajebiście, a ty nie byłaś tego pewna dziewczyno xd !
    Powrót do pierwszego poznania zawsze spoko tak samo jak szaleństwo na koncercie ;D
    Czekam na następny, a Ty już dobrze wiesz, że cierpliwa nie jestem ;P
    I tak jak obiecałam jutro u mnie nowy rozdział specjalnie dla Ciebie ^.^

    OdpowiedzUsuń
  5. I jest zajebiście, a ty nie byłaś tego pewna dziewczyno xd !
    Powrót do pierwszego poznania zawsze spoko tak samo jak szaleństwo na koncercie ;D
    Czekam na następny, a Ty już dobrze wiesz, że cierpliwa nie jestem ;P
    I tak jak obiecałam jutro u mnie nowy rozdział specjalnie dla Ciebie ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, bo myślałam, że Skid Row nie ma aż tylu fanów ;D
      Ekhm... ja też nie jestem cierpliwa (YOU KNOW) <3
      i czekam na ten Twój ;3

      Usuń
  6. Uwielbiam Skid Row!!!
    Kurde, jak ja się cieszę, że ktoś pisze o nich opowiadanie!!!
    Świetne! I Rachel *_* Kurdełe, mam do niego słabość xd
    Będe czytać i wielbić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że sprawiam komuś radość ;D
      Ahh ten Rachel <3 ;DDD

      Usuń
  7. No dobra, to w końcu miałam chwilę, aby przeczytać :)

    Opowiadanie o Skid Row. Dobra, już tam parę czytałam, bo to jest chyba drugi zespól po GNR o ktorym dość chętnie się pisze. Hmm.. no zaczęło się, jak się zaczęło, no jakiś fajerwrków tam nie było. Dziewczyna znała Marie, która ma chłopaka Sebastiana, który ma zespół i tak dalej. No i poszła na koncert, poznała chłopców i teraz stanwwią jedna wielką rodzinę.
    Hmm i jakos tak więcej nie potrafię napisać.

    To moze dodam tylko, ze czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie nie mogłam nigdzie znaleźć o nich opowiadania! :c
      No wiem, wiem... ;P Ale to dopiero pierwszy rozdział ;)

      Usuń
  8. http://zwierzenia-sunset-strip.blogspot.com/ zapraszam na którkie opowiadanko, które jest dodatkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nowy rozdział: nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. http://zwierzenia-sunset-strip.blogspot.com/ zapraszam na rozdział 3 opowiadania Zagubiony Książe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nowy: nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeczytałam i bardzo mi się podobało. Lekkie oraz przyjemne opowiadanie. Czekam na kolejny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dobrze , że znalazłam jakieś opowiadanie o Skid Row , bo szukałam i też nie mogłam znaleźć ; )
    Ogółem fajnie się zaczyna, a ja powtórzę wcześniejsze komentarze i dodam , że kocham Bolan'a *.* ; D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz co Starlight?
    Czytam to opowiadanie od początku.
    Mam taką dziwną potrzebę.
    <3

    OdpowiedzUsuń
  15. No i rozdział za mną, do podusi, jak to świętej pamięci bad_ass mówiła ;_;
    Ale wracając, od jutra zaczynam wielkie nadrabianie, nie chcę mieć takich zaległości! no nie chcę!

    Rozdział świetny, nawet jeśli nie pojawią się Gunsi, to przeczytam całe opowiadanie *_* Jestem głęboko oczarowana Marią, zwariowana kobita xD
    Główna bohaterka oczywiście też niczego sobie, ale zobaczymy cóż wydarzy się dalej. Tymczasem dobranoc! ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Elo elo 320, zaczęłam czytać. :D I oczywiście nie obędzie się bez komentarza, a więc...
    Krótkie! I ty mówisz, że ostatni rozdział u mnie jakiś krótki? To jest krótkie! Choć może to dla mnie i lepiej? Szybciej przeczytam... Whatever.
    W sumie to nie wiem, czy jak Cię znam osobiście, to powinnam być bardziej miła czy bardziej szczera... XD To może ja napiszę, co myślę. XD
    Hehehe. No tak. Ochrzan za przecinki musi być. Tak więc... wiedz, że cię ochrzaniam. XD Popraw się! XD
    Cóż, po samym tym rozdziale za dużo się nie dowiedziałam, ale biorąc pod uwagę to, co sama mi opowiadałaś, to chyba tam się potem nieźle namiesza. XD
    Póki co jestem za Bolanem. :D Jakoś mi najbardziej przypadł do gustu (chociaż jak widać tylko ja mam problem z tym, że facet może mieć na imię Rachel XD). Ale muszę ci powiedzieć, że ostatnio stwierdziłam nawet, że Scotti jest fajny, więc... No. Więc tyle w temacie. XD
    Dobra, ogólnie jak na pierwszy rozdział nie jest źle, chociaż mam nadzieję, że w następnych się trochę bardziej rozkręciłaś.
    Coś, mi ten komentarz nie wyszedł, przepraszam. XDDDD

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobra. Dotarłam. Jestem, madafaka. Wybrałam na początek to opowiadanie do skomentowania, bo po pierwsze – już je przeczytałam i muszę skomentować, a dwa – ile można czytać o Gunsach? I pisać. Musze odpocząć ;D Zdecydowanie. Drugie opowiadanie przeczytam, tylko daj mi czas. Jeszcze to muszę skomentować, a jak Perry ma w zwyczaju zrobi to porządnie, czyli każdy rozdział będzie miał swój komentarz. Inaczej jestem niezadowolona i się gubię. Ale koniec tej gadki szmatki. Przypomnę się tylko, że mam nowego bloga, bo RQs już są zakończone, więc autopromocja (Perry idzie w komerchę) http://late70-early80.blogspot.com/ Ale Perry przestań w końcu tyle gadać!
    http://38.media.tumblr.com/434d9a26dcb6cfdfde52eba0d7be3a1d/tumblr_mofklmChRJ1soni85o1_500.gif

    O. Proszę. Budzimy się w niewiadomym miejscu, niewiadomym czasie, ze Scottim przy boku. Przynajmniej znamy ten ostatni element, c’nie? Ale proszę bardzo. Retrospekcja! Zaczynamy od począteczku jak się kruszynka znalazła w wyrze Scottiego. Bo chyba nie spotkali się dzień wcześniej…? Kto to wie? Na pewno nie Perry. Nie! ;D Podoba mi się pomysł z koncertem. Nie jest jakiś specjalnie wyszukany, ale od razu przechodzimy do sedna. I to mi się podoba! I proszę. Tutaj teraz zapoznanko ze Skidami. Bach i cała reszta tego dziadostwa hehe Wgl Ivy musiała się czuć jak hobbit wśród tych wszystkich dryblasów. Btw. Na przyszłość mała uwaga. Cyfry pisz słownie i nie używaj skrótów miarowych itp. To nie statystyki, piękna ;D Ej. Nigdy nie zapamiętuję imion, ale coś czuję, że Ivy wszystkich ładnie ogarnęła heh I koleżanka po fachu. Basistki górą!

    O. Maria spytała kumpeli, co myśli o swoim chłopaku. Jak każda dziewczyna. W sumie jakbym miała znajome płci żeńskiej pewnie też by mnie o to pytały, ale los chciał, że Perry wychowywała się i żyje wśród i według zasad braci męskiej xD Ale ciszko już. Wgl jak mam czytać imię Maria? Normalnie jak po polskiemu czy ‘Marija’ albo wgl przejdźmy od razu ten level i doskoczmy do Mary! xD Ej, Snake. Tak wgl myślałam, że powiesz ‘Afterek?’ nie tak wieśniacko ‘Impreza’, ale cóż. Co Ty możesz za to, że nie jesteś mną? Perry pierdolony narcyz fuck yeah America!

    Wgl koniec rozdziału i bardzo Cię proszę, żebyś coś tu odpisała na ten komentarz. Nie zabija długością, ale doceń to kurwa! ;D Następne będą odpowiednia do długości postów. Więc na dziś mówię: Sayonara! Jutro wskoczę tutaj, zostawiając kolejny komentarz. A. No i od razu uprzedzam, że musisz się przyzwyczaić do takich właśnie komentarzy, bo Perry inaczej nie umie się wysławiać. Wybacz.
    http://www.reactiongifs.com/r/2012/11/joey-not-even-sorry.gif
    http://media.tumblr.com/tumblr_m943e7giz81qio4rko1_500.gif

    Trzymaj się, piękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurwa XD
      Twój komentarz mnie powalił i jak wszystkie takie będą to życzę sobie powodzenia :D
      Nie no, żartuję :D Dałam radę przeczytać ten, to i inne przeczytam, nie? :D
      Dzięki piękne za komentarz, czekam na następne i pozdrawiam z nad zeszytu z matematyczką! (oooo stuuudiaaaa, taaaakie piękne <3)

      A! Co do basistek, to to akurat użyłam z własnego życia - Ivy gra na basie, bo i ja to robię :3

      Usuń
    2. A co studiujesz? Jestem humanem, wiec matmy brak, a szkoda hueh. ;D wszystkie takie beda. Nie wiem czy dzis nie dostaniesz kolejnego. Pozdrawiam z seansu SW. Ah te emocje! Zastanawiamy sie z bratem, co by bylo jakby Obama gral Dooku

      Usuń
    3. Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze :D Ogólnie jestem umysłem humanistycznym, ale poszłam na Uniwersytet Ekonomiczny, a co tam, raz się żyję XD
      Spoko, ja tam się cieszę z każdego komentarza :D
      I tym razem pozdrawiam z seansu SoA :D

      Usuń
  18. 57 year old Web Designer III Bar Brosh, hailing from Aldergrove enjoys watching movies like I Am Love (Io sono l'amore) and Running. Took a trip to Redwood National and State Parks and drives a Jetta. tutaj

    OdpowiedzUsuń